Gwiazdą tegorocznej edycji Folkowiska był zespół Żywiołak. Koncert był najbardziej wyczekiwanym wydarzeniem tego dnia i nikt się nie zawiódł.
Muzyka porwała każdego już od pierwszych uderzeń bębnów. Po chwili wszyscy poruszali się w jednym rytmie. Zespół swoimi utworami opowiadał starosłowiańskie legendy. Ich energia zarażała; przeniosła w czasie. Była nieco mroczna, a jednocześnie hipnotyzująca. Wkradła się pod skórę i rezonowała tam tak, że nie można było przestać słuchać. Dostarczyła niesamowitych emocji. Całość efektu spotęgowana była przez niecodzienne, idealnie pasujące do klimatu instrumenty, stroje i makijaże. Artyści idealnie wpasowali się w wystrój gorajeckiej sceny, jedynej w swoim rodzaju. Jest ona odwzorowaniem wnętrza starej chaty. W takiej aranżacji muzycy brzmieli jeszcze bardziej autentycznie. Magia była wyczuwalna w powietrzu. To po prostu trzeba było przeżyć! Koncert na długo pozostanie w pamięci i każdy festiwalowy gość, z całą pewnością, jeszcze długo będzie nucił melodię: “…od Gorajca do Dobrzynia…”
fot. Anna Serkis